Drodzy uczniowie.

Piszemy ten list do was jako nauczyciele i profesorowie. Piszemy z obowiązku, który nakłada na nas głoszenie prawdy.

Rząd pisowski narzuca pewne normy i stereotypy, które po konfrontacji z duchem prawdziwego dualizmu poznawczego okazują się być słabym cieniem prawdy. Relatywizm odnosi się do nich z bardzo sceptycznie, a dogmat konformizmu po prostu je obala.

Pomińmy mit dzielenia przez zero, oraz błędną koncepcję założeń aksjomatycznych, bo tu sprawy są oczywiste. Weźmy na przykład takie twierdzenie Pitagorasa. Tak, tego Pitagorasa, który jak to Grek starożytny i nieoświecony z całą pewnością był pijakiem i wyzyskiwaczem mas ludowych. Otóż bezmyślnie wbijany jest wam do głowy wzór, który nigdy. Powtarzam nigdy nie został udowodniony. Słynny obrazek z trzema kwadratami układającymi się w trójkąt tak zwany prostokątny (oj paradna nazwa) tak naprawdę mami wasz wzrok złudzeniami. Ale to jest mniejsza połowa oszustwa. Zbrodnia polega na tym, że nie zważając na bardzo widoczne różnice w długości boków trójkąta, przykłada się do nich jedną miarę. Niezależnie od tego czy bok jest poziomy, pionowy czy pochylony. Mierzony jest tym samym narzędziem pomiarowym, które z całą pewnością odzwierciedla pomiar nieprecyzyjnie, co przyjąć możemy choćby ze względu na jego patriarchalne pochodzenie.

 

Teraz po rozgrzewce, zajmiemy się poważniejszym problemem. A właściwie rozwiniemy jeden z błędów poznawczych. Zajmiemy się wymiernością liczb. Tak bezkrytycznie przyjmujemy podział na liczby wymierne i niewymierne nie przejmując się w ogóle uczuciami tych liczb, ani ich wewnętrzną przynależnością. Jak się może poczuć taka liczba, która zaokrąglana w dzieciństwie, żyjąc w poczuciu wymierności, nagle okazywała się być niewymierna? No ale czego się spodziewać po konserwatywnej rodzinie?
Odwrotnie jest jeszcze gorzej. No bo kto? Powtarzamy kto chciałby na siebie narzucić stygmat wymierności? Ba, kto dał prawo pisowskiemu systemowi edukacji, aby taki system narzucać bez żadnej odpowiedzialności moralnej. Czas z tym skończyć. Dość kaczystowskiej dyktatury! Pierwiastek dla każdego! A mantysę może sobie wybrać jaką chce. A jak chce to niech sobie będzie z minusem pod pierwiastkiem kwadratowym i nikt nie powinien mieć prawa posądzać go o jakieś urojenia!

 

No i w końcu dochodzimy do największego (nomen omen) problemu.

Problemu uszeregowania. Uważacie, że to sprawiedliwe, gdy w reżimowej szkole uczą was, że 2>1 ? Czy to w ogóle ma cokolwiek wspólnego z elementarnym poczuciem sprawiedliwości i równości? Jak spokojnie patrzeć na tak skrajną polaryzację? Tym bardziej, że żaden zapytany matematyk (spróbujcie sami zapytać) nie jest w stanie odpowiedzieć na proste pytanie „dlaczego”? Dlaczego 2 jest większe od 1? I do tego ten bezwzględny znaczek wskazujący dziobem (zapewnie kaczym) liczbę uważaną za mniejszą. Kto o tym decydował? Gdzie jest demokracja?

 

Wyrwijcie się w końcu poza nawiasy, pozostawcie w tyle ograniczenia bezwględne, traktujcie minus relatywnie, nie pozwólcie narzucać kolejności cyfr. Nikt nie powinien was zmuszać do precyzji podawania wyników. Bądźcie wolni!

 

Profesorowie matematyki elitarnego Liceum matematyczno-genderowego imienia Leszka Balcerowicza.

 

---

tagi: list 

	Shork
	17 lutego 2018 09:23

7     1378    8 zaloguj sie by polubić