A może by tak zacząć od początku:

1. Prymasa Polski to tytuł honorowy
2. Prymas Polski nie ma żadnego nadzoru nad Episkopatem czyli zgromadzaniem Biskupów
3. Tym bardziej nie ma żadnej władzy nad księdzem Bonieckim czy Sową czy też jakimś innym księdzem z innej diecezji niż Gnieźnieńska
4. Prymas stwierdził, że suspenduje księży ze swojej diecezji biorących udział w manifestacji przeciw imigrantom i tylko to mógł powiedzieć o swoich księżach. Zresztą wybicie kwestii suspensy to jest kolejne odwrócenie uwagi od problemu imigrantów, to nie była najważniejsza kwestia w wypowiedzi Biskupa.
5. Żaden biskup, który nawet jest Prymasem nie może wypowiadać się publicznie o zakonnikach. (Zakony directly  podlegają Papieżowi). W przypadku tego Jezuity co rozum postradał można mieć pretensję do Prowincjała prowincji południowej Zakonu Jezuitów. (Cazus kisędza Bonieckiego, co dostał zakaz wypowiedzi publicznych od .... swojego prowicjała)

Jeśli zaczynasz pisać o Kościele instytucjonalnym to chociaż nie ulegaj nachalnej propagandzie antykościelnej, która specjalnie miesza kompetencje zakresy odpowiedzialności, tytuły.

Postuluję minimum wiedzy merytorycznej zanim przejdziesz do wniosków.

piszę tak, jak to jest POSTRZEGANE przez społeczeństwo, w którym Prymas nadal uchodzi za szefa
, ale bardzo dziekuję za wpis uzupełniający i potwierdzający bezkrólewie w polskim Kościele.

Tak myślę, że prowokacja.

Ale...nawet u Owsiaka jest 'Przystanek Jezus'. Nie wiem - co to warte - rzucam pytanie

.

Jezus jest Królem

Problem jest w tym, że ta prowokacja nie jest porzucona. Episkopat nie może im dać kapelana, ponieważ nie ma podstaw ku temu. Ja myślę, że tych ludzi można zgromadzić tylko wokół poszczególnych parafii i przede wszystkim oderwać ich od tego podejrzanego środowiska, które każe im czcić Dmowskiego, jednocześnie wpychając tych ludzi w kolejne prowokacje.

Prowokację to zrobił Dzierzba ustawiając kolejkę do Wylatowa. Może tak: człowiek strzela, Pan Bóg kule nosi. W Warszawie to jest coś ! Ja nie muszę się wysilać, to spacer wśród swoich. Podziwiam, którzy przyjechali/przyjadą na ten spacer z daleka. Lepiej widzieć to własnymi oczy, niż "okiem Wielkiego Brata". Z szacunkiem dla policji.

ale jaja, zakwalifikowałeś mnie do narodowców?
nieźle...
 

Nie no po prostu ślicznie. Nie jesteście przygotowani na nic. Mohawkowie obedrą was ze skóry w trakcie kiedy będziecie kopać się po kostkach.
To nie jest prowokacja, tylko kanalizacja to po pierwsze. Wpuszcza się ludzi w kanał i gromadzi, by potem w zależności od potrzeb wykorzystać. Nie piszę o zawodowych narodowcach takich jak Zawisza czy inny Bosak, którzy chcą mieć rząd dusz. Piszę o tłumie, którym można kierować w ramach idei jakie mają w sobie. Których to idei nie przekraczają. W gazetach napisali, że Davis sławi Polskie Powsztanie za granicą, to mu wiwatowali. Do przewodzenia tłumowi na wyścigi stają na przykład Chojecki -  heretyk i agent. Z drugiej napierdzielają w narodowców sowieci ze swoim turbosłowianizmem, i dopiero to jest groźne. Na  manifstacjach parę lat temu trzeba było coś krzyczeć - prawa strona wymyśliła kult Żołnierzy Wyklętych, więc tłumy narodowców chwycili się tego jako wyznacznika patriotyzmu. I na tym wyjechał w górę PiS. "Patrioci głosują na PiS", ale jak już napisałem patriotyzm PiS jest jedynie poprawny. Nikt tłumowi nie wytłumaczy różnic cywilizacyjnych i tego że Kościół jest niezbędny w Polsce. A właśnie tłumom kiboli sączy się do łbów ideę panslawizmu.