Sąsiedzi
- Dzień dobry sąsiedzie.
- A dobry...
- Sprawę mam. Taką delikatną. Znalazłem na pana trawniku peta.
- W domu nikt nie pali. Pewnie ktoś przez płot wrzucił.
- Na ale pan ma peta na trawniku. I nic. Żadnej reakcji?
- Sprzątnę.
- Nie o to chodzi! Ma pan peta na trawniku!
- Panie. Mój trawnik. Ktoś wrzucił przez płot peta. Zaraz wezmę i sprzątnę.
- Sąsiad nie rozumie powagi sytuacji? Jest sąsiad w końcu istotą społeczną, umocowaną w jakimś otoczeniu.
- Jak pan potrzebuje to niech go pan sobie weźmie...
- No bezczelność. Pan sobie żartuje, a ma pan na trawniku peta! PETA!
- To co mam zrobić?
- Dogadamy się. 500 złotych i zapominam o sprawie.
tagi: eskimosi
Shork | |
11 lutego 2018 12:58 |
Komentarze:
Magazynier @Shork | |
12 lutego 2018 23:18 |
Ciąg dalszy.
- 500!? Pan chyba ...
- .....
- No dobrze. Zaraz przyjdę ...
- (pauza 3 min) Proszę ...
- Dziękuję.
- Ale zaraz! Zaraz!! Gdzie ten pet!? Tu nie ma żadnego peta!!!
- A co chciałby pan, drogi sąsiedzie, żeby wrócił?
(Program 1000 + ... tadammmm ...)