neonaziści
Neonaziści już nie kryją się po lasach. Rozzuchwaleni podchodzą pod paśniki gdzie konsumują specjalnie dla nich przygotowaną przez myśliwych karmę. Osobniki męskie podchodzą w pierwszej kolejności. Ostrożnie. To oni zwykle chronią tort. Dopiero gdy ocenią, że jest bezpiecznie, do paśnika podchodzi sam fuhrer w towarzystwie osobników płci przeciwnej.
Trwa uczta. Osobniki dzielą się tortem zgodnie z ustaloną hierarchią. Gdy jedni jedzą, inni tylko przełykają ślinę, pokornie salutują przed nazistowskimi symbolami. Ale i na nich przychodzi kolej. Nic się nie zmarnuje. Błyskają pierwsze pochodnie, a w niebo idzie czarny dym, który odpowiada za 85% smogu na terenie kraju, a naukowcy alarmują że nie pozostaje bez wpływu na efekt cieplarniany.
Bawią się.
Po uczcie, rozzuchwaleni podchodzą niemal pod same zagrody. Psy na ich widok milkną ze zdumienia, a krowom zsiada się mleko w wymionach.
Zaniepokojeni mieszkańcy tego kraju spotykają się z takimi problemami po raz pierwszy.
Pierwsze przypadki zanotowano dopiero dwa lata temu. Wcześniejszych nie pamiętają nawet najstarsi górale. Skojarzenie prowadzi do jednego. Obecna władza, dając przyzwolenie rozzuchwala odwiecznego wroga, licząc tradycyjnie na pogromy środowisk ubogacających tradycyjnie naszą ubogą kulturę.
Minister Szyszko próbował ukradkiem pozbawić neonazistów naturalnego środowiska, ale premier natychmiast zareagował rekonstrukcją.
TVN przyłapało prominentnego działacza PiS, jak po zakupie wafelków w sklepie poszedł prosto do lasu.
Ale czujne społeczeństwo odpowiada zgodnie z naturą. Obywatelsko.
Wezwana do Biedronki przez zaniepokojonych klientów, grupa antyterrorystyczna stołecznej policji, zatrzymała na gorącym uczynku mężczyznę który kupił osiem wafelków.
Tłumaczył się, że są przecież białe. Rasista.
Policja eskortowała go do aresztu chroniąc przed rozsierdzonym tłumem. Przed cukierniami sprzedającymi torty ustawiają się straże obywatelskie. A każdy, wchodzący do lasu, przeszukiwany jest na okoliczność posiadania pochodni.
tagi: neonaziści
![]() |
Shork |
25 stycznia 2018 12:47 |
Komentarze:
![]() |
Robo @Shork |
25 stycznia 2018 13:29 |
Teraz tylko czekac na nowe ogniska ASFu tfu znaczy nazizmu na scianie wschodniej amoze i wcalej Rzeczypospolitej bo na mazurach czy innym slasku co rusz wykopia jakis poniemiecki garnek zwany tortem.
![]() |
stanislaw-orda @Shork |
25 stycznia 2018 14:46 |
A każdy faszysta to antysemita, a każdy antysemita to wróg publiczny Nr 1.
No, a kto dzisiaj decyduje o tym, kto jest antysemitą?
![]() |
Magazynier @Shork |
26 stycznia 2018 19:13 |
Wyższa szkoła jazdy ten tekst. Mrożek niech się schowa. Nie napisałby takiego. Jedyne, co u niego mogłoby dorównać to opowieść, o tym jak diabeł odwiedził Ks. Proboszcza, który nie miał czasu żeby go egzorcyzmować i tak sobie siedział w jego pokoiku, w dżokejce przez kilka dni, aż tu przyjechał Biskup na wizytację. Ksiądz się przestraszył że zobaczy diabła, ale ten się schował do szafy i zostawił tylko dżokejkę na stole. Bp pyta się: To Ksiądz jeździ konno? Ależ nie, to tylko mój siostrzeniec zapomniał czapki. Biskup sobie pojechał. A z szafy wyłazi diabeł, uśmiecha się szeroko i wita Księdz: Wujku drogi!